Wstępniak #1: Robimy rewolucję ?!

Nuda, marazm, brak perspektyw. Tu się totalnie nic nie dzieje! Chwileczkę… Zaczekaj. Czy którekolwiek z powyższych określeń nie kojarzy Ci się przypadkiem z naszym miastem?

Dlaczego tak często słyszymy: „eeee tam,… w Tłuszczu…?! Chyba żartujesz?!”. Dlaczego, gdy ktoś ma pomysł na ciekawy biznes, usłyszy od znajomych „w ………… (tu wstawić odpowiednio: w Warszawie, Zakopanem, Ełku, Kobyłce, Wołominie, Zielonce, Węgrowie…) to by się udało, ale nie w Tłuszczu”. Tymczasem, po chwili zastanowienia, warto pójść dalej i zadać sobie proste pytanie: właściwie, to czym nasze miasto ustępuje tym innym? Rozmiarem, budżetem, liczbą mieszkańców, korzystnym położeniem…? Owszem, zgadza się. Ale zdecydowanie nie ludźmi! W Tłuszczu mieszka bowiem podobna ilość osób twórczych i pomysłowych! Ale żeby działać i czynnie zmieniać najbliższe otoczenie trzeba opuścić zaciszne schronienie i wystawić się na, nierzadko dość uszczypliwe, uwagi. O ile przyjemniej i bezpieczniej jest krytykować i kręcić nosem na wszystko, co robią inni… I samemu, tak na wszelki wypadek, nie robić nic. Czy przypadkiem nie my sami kreujemy tak smutny wizerunek naszego miasta? A przecież jest to ostatecznie miejsce, w którym wolniej lub szybciej upływa nasze dość krótkie życie. Często zazdrościmy mieszkańcom Europy Zachodniej zmysłu estetycznego, zgodnego sąsiedztwa, silnego poczucia patriotyzmu lokalnego. W tym zapatrzeniu zapominamy, że nasza własna gmina ma olbrzymi potencjał, trzeba go tylko odpowiednio wykorzystać. Kto by pięć lat temu pomyślał, że w Tłuszczu będzie można kupić nowy skuter…? Albo dziesięć lat temu, że w Tłuszczu będzie pizza na telefon? Nowoczesne boiska sportowe? Ogólnodostępny Internet w bibliotece i GCI?

Wszystko się zmienia, ale – co ważne – to my mieszkańcy jesteśmy motorem tych zmian. To w nas pojawia się postawa otwarcia na coś nowego, coś, czego nigdy u nas wcześniej nie było. Wynalazca tak obecnie popularnego xero usłyszał kiedyś: „Proszę pana, to niedorzeczne, po co komu kopie dokumentów?” Bill Gates najbogatszy człowiek świata był pewien, że każdemu komputerowi wystarczy 640 kb pamięci operacyjnej. Tymczasem dziś komputery mają tej pamięci co najmniej 800 razy tyle. Tak samo będzie z naszą gminą. Wodociągi, kanalizacja, nowe hale sportowe, szkoły, miejsca rozrywki i relaksu. Wszystko da się zrobić, tylko trzeba chcieć, wierzyć w to i przede wszystkim – działać. Bierność i oczekiwanie jest rozwiązaniem najgorszym z możliwych.

Tym samym zapraszam – opuśćmy w końcu ten pociąg donikąd, wysiądźmy razem na „Stacji Tłuszcz” i zacznijmy wspólnie kształtować naszą tłuszczańską codzienność.

Zbyt optymistycznie? Tak!

Buńczucznie…? Tak!

Nachalnie? TAK!

Bo naprawdę warto.

M. Puławski

Reklama

Dodaj komentarz