W poprzednim numerze ST pisaliśmy o walce z urzędem pana Mieczysława Olszewskiego. Przypomnijmy: mieszkaniec czekał ponad pół roku na prace remontowe ul. Słowackiego, mimo otrzymanego w kwietniu zapewnienia od burmistrza, że będą one zlecone jak tylko nadejdzie okres „bezdeszczowy i suchy”.
Tuż po wydaniu październikowej Stacji Tłuszcz, pan Mieczysław powiadomił nas, że burmistrz przyjechał na ul. Słowackiego i zapoznał się w terenie ze zgłaszanymi przez niego sprawami. Następnie, gdy mieszkaniec któregoś dnia wrócił z pracy, zauważył, że obniżone miejsce w ulicy zostało wypełnione mieszanką asfaltową, zaś zawory podniesiono. Nasz czytelnik nie jest jednak zadowolony z takiego rozwiązania. Uważa, że hydranty są wciąż za nisko, a łatka ze smoły poszła na marne: – Jak urząd zleca takie prace? To wstyd, żeby nie było w gminie pieniędzy na wykonanie tego porządnie. Jak tylko spadnie śnieg, pług to wszystko oberwie! Poza tym nic nie zrobiono z rowem, poobrywanymi krawężnikami i ulicą wpadającą do rowu. Smoła poszła na marne, żeby tylko mi oczy zamydlić – podsumowuje „remont” pan Mieczysław.
Aleksandra Puławska
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Już dajcie spokój z tym Panem Mieczysławem i jego dołkiem w asfalcie. Jak ja bym miał taki problem to bym był szczęśliwy. Niech się chłop cieszy że ma asfalt na drodze. Wydają pieniądze na dołek Pana Mieczysława a ja jesienią do domu nie mogę dojechać. Niech się Pan Mietek weźmie za jaką porządną robotę a nie lata po gazetach ze swoim dołkiem, na prawde są ulice w gorszym stanie.
Marek
17/11/2011 15:06
Jaki gospodarz gminy takie i remonty jego.
nick
17/11/2011 19:46