STOPKLATKA: ŻYCIE… I JEGO CEL

Dodane w:: Numer 38 (wrzesień) 2010 |

Dla wielu ludzi celem życia jest osiągnięcie szczęścia. Niewielu jednak rozumie, czym tak naprawdę jest szczęście. Ludzie religijni (ogólnie wierzący) traktują życie na ziemi jako swoistą próbę przed dostąpieniem do życia wiecznego.

Można również spojrzeć z bardziej przyziemnego punktu widzenia i zastanowić się nad samym czerpaniem z życia przyjemności i korzyści. Geniuszem być nie trzeba, aby dostrzec w tym kompletny brak sensu, mimo iż jest to cel obierany często za ten główny. Ale ludzie z takim celem, niestety często (zdecydowanie zbyt często) szybko kończą swe dążenia, jak również swoje życie…

Jaki więc jest w końcu ten cel? Wielu ludzi go nie znajduje, mimo iż przeszukują wiele więcej dziedzin niż wspomniane powyżej. Żyją żeby żyć, a może „żyją, bo nie mogą umrzeć”, jak jeden z bohaterów „Wieży” Herlinga – Grudzińskiego. Żyją, choć nie widzą w życiu sensu, ale jeszcze mniejszy sens odnajdują w śmierci…
Żyją, oddając się w ręce przypadku, jedynie delikatnie korygując jego dzieło. Żyją chwilą, chwytają dzień i „chwile ulotne”. Podążając za jedną z mądrości zawartych w Biblii – „nie znacie dnia, ani godziny”, nie planują swego życia na zapas, bo przecież nie wiedzą, co może się zdarzyć i zwykle dalekosiężne plany, delikatnie mówiąc, są niewypałem.

Zresztą… „nie traktujmy życia zbyt poważnie, bo i tak nie wyjdziemy z niego żywi”…

  • Agnieszka Pietrusiak

Reklama

Dodaj komentarz