ST 7 (75)/2013 Relacja z XXIII Sesji Rady Miejskiej

XXIII Sesja Rady Miejskiej w Tłuszczu (fot. M. Puławski)

XXIII Sesja Rady Miejskiej w Tłuszczu (fot. M. Puławski)

Interpelacje radnych

OŚWIETLENIA CIĄGLE BRAK

Radny Mirosław Sobczak zgłosił wniosek o przeniesienie środków z oświetlenia we Franciszkowie i w Szczepanku na zakup wyposażenia planowanych placów zabaw w tych miejscowościach. Dodał, że wydaje mu się to mało realne, że oświetlenie zostanie wykonane w tym roku. Zastrzegł jednak, żeby nie przenosić tych środków jeśli jest rzeczywista możliwość wykonania oświetlenia.

Burmistrz Paweł Bednarczyk poinformował, że gmina poczeka do końca czerwca i jeżeli wykonawca tych projektów nie przygotuje, sprawa zostanie skierowana do sądu, jak to miało miejsce w przypadku ulicy Sasanki. Burmistrz dodał, że place zabaw gmina planuje sfinansować w ramach tzw. małych projektów LGD „Równiny Wołomińskiej”.

DOBRY OBYCZAJ

Radny Tadeusz Groszek zwrócił się z prośbą do burmistrza, aby listy i przesyłki adresowane do radnych nie były otwierane. Radny poinformował, że ostatnio otrzymał list z Regionalnej Izby Obrachunkowej, który został doręczony mu otwarty. Radny Groszek zaznaczył, że sekretarz może zakazać otwierania przesyłek kierowanych do radnych i klubów radnych. W takiej sytuacji korespondencja może być rejestrowana na podstawie danych zawartych na kopercie.

– Dobry obyczaj wskazywałby na to, że jeśli koperta jest adresowana imiennie, to żeby jej nie otwierać – zakończył radny Groszek.

Burmistrz Paweł Bednarczyk odpowiedział, że do tej pory wszystkie dostarczane dokumenty były rejestrowane i wprowadzane do systemu elektronicznego obiegu. Dodał, że rejestracja samej koperty bez jej otwierania wiąże się z ryzykiem niedochowania terminu wyznaczonego pismem, które jest w środku.

Radny Tadeusz Groszek odniósł się do wypowiedzi burmistrza mówiąc, że niejednokrotnie pisma kierowane do radnych wędrowały wewnątrz urzędu kilka dni i trafiały też z opóźnieniem. Radny zwrócił uwagę, że jest Biuro Obsługi Rady, które może wykonać telefon do adresata z informacją o oczekującej przesyłce.

2 Podczas sesji delegacje dzieci uczących się w Szkole Podstawowej w Tłuszczu oraz ich rodziców podziękowały burmistrzowi i radzie za pomysł i podjęcie inwestycji jaką jest budowa hali sportowej (fot. M. Puławski)

2 Podczas sesji delegacje dzieci uczących się w Szkole Podstawowej w Tłuszczu oraz ich rodziców podziękowały burmistrzowi i radzie za pomysł i podjęcie inwestycji jaką jest budowa hali sportowej (fot. M. Puławski)

LAMPA KTÓREJ NIE MA

Radny Dariusz Kur poprosił o wyjaśnienie dlaczego w wykonaniu planu wydatków majątkowych za 2012 r. inwestycja polegająca na budowie oświetlenia przy posesji nr 65 w Kozłach na kwotę 4552,61 zł widnieje jako zadanie zrealizowane, a tymczasem lampa tam do tej pory nigdy nie zaświeciła. Burmistrz zapewnił, że to sprawdzi.

Radny Mirosław Sobczak poruszył kwestię notorycznego zalewania posesji przy ul. Malowniczej w Miąsem i konieczność poprawy stanu dróg gruntowych we Franciszkowie.

Radny Mirosław Szczotka zapytał dlaczego drogi boczne są równane wybiórczo albo wcale. – U mnie równiarka pokazała się na trzech ulicach. A mam 50% ulic bocznych. Na Boga! Wszystkie boczne ulice raz w roku równiarka powinna przejechać! Mamy już prawie lipiec, a ona się jeszcze nie pokazała. Kiedy będzie? – dopytywał radny.

BIBLIOTEKA, BARIERKA I KREDYTY

Radny Henryk Wójcik zaapelował do burmistrza i radnych aby podjąć działania, które rozwiążą problemy z zanieczyszczeniem wody w przydomowych ujęciach, czyli wybudować wodociąg. Radny ponownie też zgłosił problem braku barierki przy zbiorniku wodnym w Chrzęsnem. Następnie poruszył sprawę przeniesienia tamtejszej biblioteki do pałacu w Chrzęsnem i przypomniał, że czeka na finał tej sprawy.

Burmistrz Paweł Bednarczyk odnosząc się do kwestii biblioteki podkreślił, że mieszkańcy całego powiatu czekają na finał prac w pałacu, jednak te związane z wykończeniem nie zostały zakończone. – Z tego co wiem została zerwana umowa z wykonawcą, który dostarczał wyposażenie wewnętrzne i w tym momencie nie może powiedzieć ile to potrwa – poinformował burmistrz. Odnośnie barierki burmistrz zapewnił, że zwróci się do Zarządu Dróg Powiatowych w tej sprawie. Jeśli zaś chodzi o wodociągi to burmistrz poinformował, że urząd będzie szukał na to pieniędzy. Zasugerował też możliwość wydłużenia Wieloletniej Prognozy Finansowej na więcej lat, co mogłoby pozwolić gminie na zaciągnięcie nowych kredytów.

RADNY BĘDZIE ŚWIADKIEM

Radny Mirosław Szczotka poruszył kwestię wykupu działki na ul. Łąkowej, która obecnie blokuje „przebicie” drogi. Burmistrz odpowiedział, że pracownik, który się tą sprawą zajmuje przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Następnie radny Szczotka poprosił o udrożnienie rowu wzdłuż ul. Centralnej.

Wiceprzewodniczący Rady Adam Wojtyra zapytał, jaki jest los wniosku o zasiedzenie drogi Ołdaki-Chrzęsne i poprosił o jej wyrównanie. Radca prawny Sylwia Barcz-Popiel odpowiedziała, że wniosek został złożony do sądu, zaś radny Wojtyra może oczekiwać na wezwanie na rozprawę, gdyż będzie świadkiem w sprawie.

Zapytania i wolne wnioski

Radny Włodzimierz Malinowski mówił, że mieszkańcy są wściekli z powodu dezinformacji w kwestii możliwości odkupienia pojemników na śmiecie od firmy MPK Ostrołęka. Ta sprawa wielokrotnie była poruszana na czerwcowej sesji (fot. M. Puławski)

Radny Włodzimierz Malinowski mówił, że mieszkańcy są wściekli z powodu dezinformacji w kwestii możliwości odkupienia pojemników na śmiecie od firmy MPK Ostrołęka. Ta sprawa wielokrotnie była poruszana na czerwcowej sesji (fot. M. Puławski)

BURMISTRZ BEZ POJEMNIKA

Radny Włodzimierz Malinowski stwierdził, że mieszkańcy są wściekli z powodu dezinformacji, jaka wynikła w związku z tym, że burmistrz na spotkaniu osiedlowym poinformował wszystkich, że będą mogli odkupić pojemniki na śmiecie od firmy MPK Ostrołęka, co faktycznie okazało się niemożliwe. Radny zapytał, dlaczego mimo podawania informacji, że worki na śmieci są dostępne u przewodniczących osiedli, przewodnicząca rady osiedla Kolejowa dostała jedynie 10 szt. czarnych worków.

Burmistrz tłumaczył, że informację odnośnie możliwości odkupienia pojemników przekazała gminie MPK. Przytoczył, że dwa tygodnie wcześniej mieszkańcy otrzymywali karteczki o możliwości odkupienia pojemnika po wcześniejszym wpłaceniu pieniędzy na konto. Burmistrz Paweł Bednarczyk, poinformował, że w jego przypadku, mimo wpłaty na konto, pojemnik też został zabrany. Ale po interwencji w Ostrołęce został mu oddany.
– Mi jest ciężko odpowiadać za poczynania prywatnej firmy. Naprawdę nie mam żadnego wpływu na działanie przedsiębiorcy, na dodatek z Ostrołęki…

Co do worków burmistrz powiedział, że można je odebrać nawet w dniu sesji. Radny Malinowski ze wzburzeniem skomentował, że dzień wcześniej przewodnicząca prosiła o większą ilość worków, jednak ich nie dostała.

AWANTURA O BRATA

Mieszkanka Regina Perkowska poruszyła sprawę budowy Wiejskiego Domu Kultury w Miąsem i sprzeciwu, jaki wniosła wobec tej inwestycji. Pani Perkowska powiedziała, że dopiero teraz odkryła dlaczego dyskusja na ten temat jest wg niej nie na rękę radnemu Mirosławowi Sobczakowi. Stwierdziła, że działkę bezpośrednio przylegającą do tej, na której powstaje dom kultury zakupił w 2010 r. brat radnego Sobczaka, a stało się to wg mieszkanki tuż po tym jak zapadła decyzja o inwestowaniu w WDK. Pani Perkowska powiedziała, że prowadząc budowę na swojej działce brat radnego przejeżdża przez teren gminnej działki. – Kiedy, z jakiej inicjatywy i za czyje pieniądze powstało ogrodzenie obejmujące nie tylko działkę należącą do gminy, ale również działkę prywatną? W którym miejscu przebiega granica działek? Jakim prawem osoba prywatna dysponuje kluczami do bramy prowadzącej na plac gminnej budowy? – odpytywała radnego pani Perkowska. Dodała też, że brat radnego bezprawnie korzysta z działki gminnej składując na niej materiały budowlane i zapytała burmistrza, kto sprawuje kontrolę na materiałami budowlanymi na budowę WDK oraz kiedy brat radnego dostanie nakaz odgrodzenia swojej działki – tak aby on i klienci jego lokalu poruszali się jedynie po jego działce. – Ja wiem, że przez ostatnie trzy lata nakłady inwestycje wiejskie są większe niż w mieście – stwierdziła mieszkanka i dodała, że nie znaczy to, że mogą one odbywać się bez kontroli. Następnie wyraziła wiarę w to, że burmistrz, wiceburmistrz i urzędnicy wyeliminują wymienione przez nią nadużycia.

Radny Mirosław Sobczak wyjaśnił, że owszem są dwie działki, jednak piach gminny leży na działce brata i to nikomu nie przeszkadza. – Gdy był budowany fundament gmina korzystała z placu brata, gdy był niezabudowany, leżały tam materiały. Piach budowlany leży tam do tej pory i to mu nie przeszkadza – odpowiedział radny. Dodał, że ogrodzenie zostało wykonane przez straż pożarną, m.in. właśnie przez brata radnego i jest własnością straży. Powstało zaś z materiałów częściowo brata a częściowo przekazanych przez księdza.

Na to pani Perkowska wyraziła zdziwienie, że działka jest gminna, a ogrodzenie jest straży.

Radny wyjaśnił, że działki nie są oddzielone ogrodzeniem ze względów praktycznych, aby łatwiej było po nich manewrować. Dodał, że WDK było projektem specjalnym, który miał szansę na uzyskanie możliwie wysokiego dofinansowania a mieścić się w nim będzie: straż pożarna, biblioteka… W tym miejscu wywiązała się burzliwa i pełna emocji dyskusja między radnym Sobczakiem a panią Perkowską na temat warunków, jakie obecnie ma filia biblioteki i dopiero przewodniczący rady Krzysztof Gajcy zakończył ten spór.

BOBRY Z SUKCESAMI

Jan Wytrykowski, skarbnik klubu TKS Bóbr Tłuszcz przedstawił wyniki, jakie w minionym sezonie osiągnęły zespoły grające w naszych barwach. Podkreślił, że drużyna seniorska zakończyła rozgrywki na trzecim miejscu, gdy pierwsze dwa wiązały się z awansem do wyższej klasy rozgrywek. Skarbnik dodał, że klub ma plany związane z zagospodarowaniem terenu wokół boiska – wzdłuż ul. Polnej, jednak wymaga to podwyższenia ogrodzenia oraz z terenem, który znajduje się za rowem przylegającym do boiska. W tym drugim przypadku konieczne byłoby stworzenia kładki. Następnie pan Wytrykowski zaprosił wszystkich zainteresowanych na 4. Bieg Bobra i podziękował za rozpoczęcie budowy hali sportowej.

Burmistrz Paweł Bednarczyk pogratulował klubowi dobrych wyników i wyjaśnił, że jakiekolwiek prace na stadionie będą mogły być prowadzone dopiero po wydaniu decyzji legalizacyjnej dla tego obiektu. Dodał, że jeśli chodzi o ogrodzenie, to bez pozwolenia na budowę może mieć ono od strony ulicy 2,2 m wysokości i lepiej będzie wybudować obok piłkochwyty.

Następnie radny Paweł Fydryszek przytoczył rozmowę w szatni po meczu, w którym wzięli udział parlamentarzyści z PiS i samorządowcy z powiatu wołomińskiego, z której wynikało, że Tłuszcz jest znany z klubu sportowego Bóbr.

PROBLEMY W MOKREJ WSI?

Mieszkanka zadała pytania dotyczące Zespołu Szkół w Mokrej Wsi: czy zostały podjęte czynności kontrolne ze strony Państwowej Inspekcji Pracy, czy powołano komisję, która ma zbadać sytuację dotyczącą problemów tej szkoły, czy podjęta została decyzja w sprawie pani dyrektor i kiedy będzie coś w tej sprawie wiadomo, gdyż na stanowisko dyrektora w Mokrej Wsi nie było w tym roku ogłoszonego konkursu.

Wiceburmistrz Waldemar Banaszek odpowiedział, że kierownik Zespołu Obsługi Placówek Oświatowych przygotowuje skład komisji kontrolnej. Dodał, że ze względu na to, że wpłynęło kilka skarg władze będą chciały rozwiązać tę sprawę. Odnośnie PIP wiceburmistrz przyznał, że była kontrola, dotyczyła szkoły i realizowanych w niej projektów, jednak nie są znane wyniki. – Pani dyrektor jest jeszcze dyrektorem do końca sierpnia – odpowiedział wiceburmistrz Banaszek na ostatnie pytanie. – I sprawa musi być rozwiązana od 1 września.

ZAROŚNIĘTE BOISKO

Radny Mirosław Sobczak zapytał czy poprawa przejezdności jest inwestycją, gdyż sołtys i mieszkańcy Miąsego w lutym złożyli pismo dotyczące doprowadzenia do przejezdności dwóch dróg gruntowych. W odpowiedzi otrzymali w kwietniu informację, że w budżecie nie ma zabezpieczonych środków na realizację przedmiotowej inwestycji. – Remonty w kwietniu się jeszcze nie zaczęły, a mieszkańcy i sołtys otrzymali pismo, że ta inwestycja nie będzie realizowana.

Radny poruszył sprawę koszenia trawy na boisku w Miąsem. – Trawa na boisku nie była koszona przez urząd nawet raz. Dzieci grają w piłkę na drodze. Trawę skosił mieszkaniec. Czy wiemy, kto ma się opiekować tym boiskiem? Do tej pory gospodarka komunalna kosiła place zabaw i boisko.

Wiceburmistrz Banaszek odpowiedział, że placami opiekować się będzie Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji i nie ma przeszkód, żeby Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej dalej kosił tam trawę.

– Dlaczego nie było koszone w tym roku ani razu? Było to zgłaszane do pani dyrektor CKSiR, do pana… – drążył temat radny Sobczak

– Nie wiem. Do mnie pan to zgłosił ostatnio – tłumaczył się wiceburmistrz.

BURMISTRZOWIE I ŚMIECI

Mieszkanka pani Napiórkowska poruszyła kwestię możliwości odkupienia koszy na śmieci i powiedziała, że w biurze obsługi MPK Ostrołęka poinformowano ją, że nowa firma obsługująca śmieci w gminie zabroniła MPK sprzedawania koszy mieszkańcom. Mieszkanka wyraziła też oburzenie związane ze wzrostem opłat za śmieci. – Kiedyś nas zostawił poprzedni burmistrz – jak zabrał kontenery, a teraz to samo jest!

Burmistrz Paweł Bednarczyk tłumaczył, że informacja o możliwości odkupienia pojemników była przekazywana przez MPK Ostrołęka. – Dlaczego się z tego MPK wycofało ja tego naprawdę nie wiem…

Mieszkanka dopytywała, dlaczego wcześniej mieszkańcy dostali „w leasing” pojemniki, a teraz muszą je kupować.

Burmistrz odpowiedział, że w chwili ogłaszania przetargu ustawa nie dopuszczała, żeby za te kosze zapłaciła gmina i dodał, że firma koszt pojemników wliczyłaby w koszty obsługi.

JAK ODŚNIEŻA ZGKiM

Mieszkanka Kornelia Kostyra poruszyła kwestię odśnieżania prywatnej drogi w Jasienicy przez ZGKiM. Poinformowała wszystkich, że w odpowiedzi na wniosek o informację publiczną otrzymała umowę za jeden rok oraz dwie faktury – jedną na kwotę 75 zł, drugą na 15 zł. – Umowa opiewa na 15 zł za jedno odśnieżanie, gdzie dla gminy roboczogodzina jest oszacowana na 150 zł. Jak Państwo to kontrolowaliście? – zwróciła się do Komisji Rewizyjnej. Dodała, że prosiła o ogłoszenie informacji o możliwości zatrudnienia ZGKiM do odśnieżania po przystępnych stawkach i zapytała, czy można już składać zlecenia na odśnieżanie w sezonie 2013/2014.

Radny Robert Szydlik odpowiedział, że dokumenty są dostępne w ZGKiM i tam trzeba złożyć wniosek o informację publiczną. W przypadku problemów z uzyskaniem informacji mieszkanka wg radnego powinna skierować skargę do burmistrza, który jest przełożonym dyrektora zakładu.

Pani Kostyra stwierdziła, że usługa odśnieżania prywatnych posesji nie była przedstawiana w cenniku ZGKiM.

Do dyskusji włączył się mieszkaniec ulicy, o której mówiła pani Kostyra, który powiedział, że długość wspomnianej drogi wynosi 80 metrów, zaś jej szerokość 3 metry. – Na tej ulicy mieszka pięć rodzin, z czego trzem rodzinom ta pani zamknęła drogę – mówił. Podważył stwierdzenie, które pani Kostyra zawarła w piśmie, że pług odśnieżał ten odcinek 50 minut, gdyż wg mieszkańca jest to niemożliwe ze względu na niewielką jego długość. Między sąsiadami wywiązała się kłótnia, pani Kostyra próbowała dodać, że odśnieżana jest również działka sąsiednia. Mieszkaniec zwrócił się do burmistrza, że mieszkają tam ludzie z małymi dziećmi i odśnieżanie tych terenów jest potrzebne.

Pan Andrzej Dobosz podziękował burmistrzowi za poświęcany mu czas i troskę o bezpieczeństwo pracy w Zakładzie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Zwrócił uwagę, że dziś na sesji miał być dyrektor ZGKiM Mariusz Dembiński – pan Dobosz chciał mu zadać pytania. – Podczas spotkania ze mną i burmistrzem pan dyrektor na niektóre pytania nie chciał odpowiadać. Myślałem, że w obecności radnych odpowie, jak on potrafi krzywdzić a nie potrafi dbać o bezpieczeństwo – mówił były pracownik ZGKiM. Pan Dobosz poprosił o zorganizowanie spotkania z dyrektorem zakładu i również zgłosił zastrzeżenia co do odśnieżania ulic przez ZGKiM.

Burmistrz Paweł Bednarczyk powiedział, że poprosi dyrektora Dembińskiego, aby na kolejnej sesji był obecny. – Ja nie jestem w stanie wygospodarować czasu panu dyrektorowi – tłumaczył burmistrz. – On pełni funkcję publiczną, jest przewodniczącym Komisji Rewizyjnej w powiecie. Jutro jest tam sesja absolutoryjna, komisja musi się spotkać…

Przewodniczący Rady Krzysztof Gajcy wtrącił, że jeśli są to prywatne spory to prosi, aby umówić się ewentualnie tylko z burmistrzem. – Sesja nie jest od takich sporów i wytykania sobie prywatnych rzeczy!

Pan Andrzej Dobosz odpowiedział, że sesja jest przedstawiana w mediach.

Wiceprzewodniczący Rady Adam Wojtyra poprosił, żeby sprawę odśnieżania sąsiedzi załatwili we własnym zakresie i nie spierali się o to na sesji. – Tak jak w tym roku było odśnieżanie prowadzone, to przez wiele lat takiego odśnieżania nie było. Państwo macie jakiś problem, który urasta do… – próbował powiedzieć wiceprzewodniczący, jednak przerwał mu pan Dobosz, który wtrącił, że dyrektor Dembiński wyrysował prywatne ulice.

Głos zabrał sąsiad pani Kostyry, pan Stanisław Dembiński (ojciec dyrektora ZGKiM Mariusza Dembińskiego – przypis red.) i stwierdził, że te osoby, które zostały bez dojazdu korzystają z jego drogi i chodzą przez jego podwórko przez prawie siedem lat. Podkreślił, że płacą podatki i że wg niego należy im się odśnieżanie. – Ja się chyba zwrócę do rady, żebym nawet tych 70 zł nie musiał płacić za odśnieżanie. Tę drogę należy uznać za publiczną, ponieważ taką się stała. Z niej korzysta przynajmniej 7-8 rodzin – mówił mieszkaniec. Dodał, że zwróci się też do gminy o równiarkę i koszenie trawy.

ZAGROŻENIA NIE BYŁO

Dyrektor Zespołu Szkół w Miąsem Maria Suchocka podziękowała za zabezpieczenie środków na remont łazienek. Nawiązując do poprzedniej sesji pani dyrektor wyjaśniła, że wprawdzie łazienki mają 30 lat, jednak były na bieżąco konserwowane i są sprawne. – Otrzymując decyzję Sanepidu wiedziałam, że w przypadku braku środków w danym roku będę mogła przesunąć wykonanie tej decyzji na rok następny. Zagrożenia zamknięcia szkoły nie było – zapewniła dyrektor Suchocka. Dodała, że priorytetem było utworzenie przedszkola samorządowego w Miąsem, co udało się zrobić. – Mogliśmy zrobić łazienki, ale uważaliśmy, że przedszkole jest dla ludzi ważniejsze. Dziś mieszkańcy cieszą się, że to przedszkole funkcjonuje – podkreśliła dyrektor zespołu szkół. Podziękowała również burmistrzowi za sprawne przygotowanie dokumentów do pozwolenia na budowę.

WODA PRZEPUST ZABRAŁA

Sołtys Stasinowa Jerzy Więch poruszył sprawę przepustu, który był remontowany w zeszłym roku ze środków z funduszu sołeckiego. – Woda przepust zabrała… Było pięć i pół tysiąca złotych i nie ma… – ze smutkiem przyznał sołtys i powiedział, że by wykonać drogę zastępczą mimo niesprzyjającej pogody mieszkańcy wzięli piły i zaangażowali się w jej udrożnienie. Następnie sołtys poruszył sprawę równiarki, która utknęła w okolicach Stasinowa tak, że dwoma ciągnikami nie dało się jej wyciągnąć.

Wiceburmistrz Waldemar Banaszek pogratulował mieszkańcom Stasinowa, że mają takiego operatywnego sołtysa. – Jak pan sam zauważył: tam nawet równiarka ugrzęzła. Jeżeli będzie to możliwe to my to poprawimy – zapewniał wiceburmistrz. – To nigdy nie będzie możliwe! – wtrącił się radny Mirosław Szczotka. – Są inne technologie robienia drogi – dodał.

Radny Mirosław Sobczak poinformował, że sprawą interesowała się Komisja Rewizyjna, bo przepust był wykonany niezgodnie ze sztuką budowlaną. – Przepust o przekroju 1000 zawężono do 800. Woda podmyła, zabrała cały most. A z mostem razem te pieniądze, o których pan sołtys wspomniał… – kontynuował radny Sobczak. Dodał, że jest zabezpieczone w budżecie 20 tys. zł ale na pierwszy most i ewentualnie jeśli z tej przebudowy zostaną środki, to będzie można je wykorzystać. – Na pewno droga, o której pan wspomniał musi być wykonana, gdyż stanowi jedyny wyjazd z miejscowości.

Na zakończenie radny Tadeusz Groszek w imieniu mieszkańców ul. Wierzbowej poprosił aby wykonawca inwestycji wodociągowo-kanalizacyjnej prawidłowo odtworzył chodnik z kostki oraz prawidłowo wykonał odwodnienie rowu ul. Racławickiej i Sasanki, gdyż to nie zostało wykonane.

red.

 

 

 

Reklama

Dodaj komentarz