“ -Kiedy zostanę oświecony?
-Kiedy zobaczysz – odpowiedział Mistrz.
-Kiedy zobaczę – co?
-Drzewa, kwiaty, księżyc i gwiazdy.
-Ależ widzę je codziennie.
-Nie. To, co widzisz – to jedynie papierowe drzewa, papierowe kwiaty, papierowy księżyc i papierowe gwiazdy.
Żyjesz bowiem nie w rzeczywistości,
lecz w twych słowach i myślach.”
H. Hesse „Siddhartha”
Od tysięcy lat człowiek ma potrzeby i aspiracje duchowe, co odróżnia go od stworzeń niższych i daje nad nimi przewagę. Można tylko podziwiać wytrwałość, z jaką usiłuje on sięgać do swego wnętrza. Jego dążenia nigdy nie ograniczają się do zaspokajania bieżących potrzeb życiowych. Wiecznie czegoś szuka, idzie po omacku i prze ku rzeczom trudno osiągalnym. Ten dziwny, właściwy człowiekowi pęd to jego aktywność duchowa.
“Człowiek jest duszą” i nie może być szczęśliwy bez rozwoju duchowego. Dlatego pragnienie wydostania się z nieszczęsnej egzystencji materialnej leży w naszym interesie. Musi ona zostać uduchowiona, bowiem działalność duchowa jest początkiem naszego prawdziwego życia. “Pragnę poznać Boga i duszę. I nic więcej. Dobra cielesne to rzeczy, które przed swoim powstaniem są nicością, w okresie trwania dążą do nicości, a ginąc – przechodzą w nicość” – głosił św. Augustyn. Każdy, kto jest przekonany o swej duchowej tożsamości i wolny od materialnej koncepcji życia, kto pragnie samopoznania i całkowicie porzucił przyjemności doczesne, ten dąży do doskonałości.
Nie da się uniknąć dnia, w którym ujrzymy Boga w którymś z Jego aspektów. Bóg jest wszechwiedzący, wszechobecny i wszechmocny (i tak przymiotniki zaczynające się na wszech- można byłoby mnożyć w nieskończoność), oczywistym jest więc fakt, iż istota boska takiego rodzaju będzie praktycznie całym światem i tak jest – cała planeta jest miejscem obecności Boga. Myślę, że gdy Bóg odmówił Mojżeszowi ujawnienia Swojego imienia i gdy zabronił, aby czyniono jakąkolwiek Jego podobiznę, to uczynił to dlatego, by w ten sposób przeciwstawić się bałwochwalstwu człowieka, który identyfikowałby Boga tylko z Jego obrazem i pewną ideą.
Każda istota żywa, każda rzecz ma w sobie pierwiastki boskie. Kochanie ich ze względu na to, że są odbiciem Boga oznacza bycie oświeconym. Święty Bernard pisze o takiej miłości w ten sposób: “Kto miał szczęście odczuć coś podobnego w tym życiu śmiertelnym, choćby rzadko, a nawet jeden jedyny raz i tylko przez jedną chwilę, ten, powiadam, może słusznie być nazywany świętym i szczęśliwym”.
Komentarze do artykułów: