Dymisja dyrektora CKSiR Henryka Wysockiego nie jest może jakimś historycznym wydarzeniem w dziejach tłuszczańskiej gminy, ale nie można też potraktować tego wydarzenia jak mały epizod w funkcjonowaniu tej instytucji.
Co prawda rezygnacja dyrektora z zajmowanego stanowiska była zapewne dużą niespodzianką nawet dla najbliższego, popierającego go otoczenia, ale trzeba tu pamiętać, że rezygnacji takiej oczekiwali w zdecydowanej większości radni tłuszczańskiej gminy, uzasadniając swoje oczekiwania troską o prawidłowe rozporządzanie pieniędzmi przyznanymi na działalność CKSiR. Zainteresowanie Rady Miasta o właściwe wydatkowanie społecznych pieniędzy i obawa, że może się pogłębiać ewentualna niegospodarność w zarządzanej przez Henryka Wysockiego placówce, miały mocne podstawy na tyle, że nikt nie był w stanie ich obalić, mimo że burmistrz Paweł Bednarczyk i wiceburmistrz Waldemar Banaszek prześcigali się w obronie programowej działalności dyrektora Wysockiego w sferze finansowej. Obrona byłego dyrektora CKSiR przez wiceburmistrza Waldemara Banaszka poprzez przytaczanie z przeszłości niefortunnych zajść finansowych w gminie musi budzić przynajmniej zdziwienie, bo można tę obronę odczytać, jako przyzwolenie na tolerowanie w nieskończoność błędów w gospodarowaniu zasobami pieniężnymi. Tymczasem, jak uczy stare przysłowie, na błędach należy się tylko uczyć, a nigdy nie wolno ich naśladować w jakichkolwiek sposób, licząc najczęściej naiwnie, że jakoś to będzie.
Reasumując trzeba stwierdzić, że jakkolwiek nie patrzeć na dymisję dyrektora Wysockiego, to dymisja ta z całą pewnością nie zaszkodzi naszej gminie, a doświadczenia z niej płynące będą w przyszłości pozytywnie oddziaływać na sposoby zarządzania i kierowania tą placówką. Gmina może tylko wówczas dobrze funkcjonować, jeśli w jej strukturach ludzie pełniący wysokie stanowiska są akceptowani bez żadnych zastrzeżeń, dlatego należy z wielką ulgą przyjąć dymisję dyrektora Wysockiego i żywić nadzieję, że przyszły zarządca CKSiR będzie kierował się w swojej odpowiedzialnej pracy jasnymi, zrozumiałymi dla Rady Miasta regułami. Wtedy uzyska akceptację nie tylko od radnych, ale i od całego społeczeństwa miasta i gminy.
Stanisław Ołdak
Komentarze do artykułów: