Wszystko wskazuje na to, że przedłożony przez burmistrza projekt przyszłorocznego budżetu nie znajdzie poparcia w Radzie Miejskiej.
Podczas ostatniego posiedzenia Komisji Budżetowej radni jednogłośnie wyrazili negatywną opinię na temat projektu przyszłorocznego budżetu. Ponadto Klub Radnych Razem dla Gminy opublikował oświadczenie, w którym wyraża niezadowolenie z jego kształtu. Członkowie klubu tłumaczą swoje stanowisko m.in. tym, że burmistrz nie uwzględnił w nowym budżecie wydatków na projekty unijne dotyczące informatyzacji i zaakceptował wzrost wydatków (o 140 000 zł) na funkcjonowanie Centrum Kultury przy jednoczesnych cięciach na działanie szkół i bibliotek. Poza tym radni nie zgadzają się na zwiększenie funduszu płac w urzędzie w związku z utworzeniem nowych stanowisk (wzrost o 253 019 zł) przy jednoczesnym braku podwyżek o stopień inflacji dla pozostałych pracowników urzędu, jednostek organizacyjnych i dla personelu pomocniczego w szkołach. Komisja Budżetowa wśród swoich uwag wskazała też na niedofinansowanie okręgów wyborczych nr 1, 7 i 10 (osiedle Centrum w Tłuszczu, okolice Mokrej Wsi, okolice Grabowa, Stryjek, Białek) oraz niedostateczne dofinansowanie zadań z zakresu kultury fizycznej i sportu wykonywanych przez organizacje pozarządowe. Ponadto komisja zawnioskowała o wybudowanie stacji uzdatniania wody w Kozłach w całości już w 2012 roku (projekt przedstawiony przez burmistrza zakładał budowę w latach 2012-2013).
Ponieważ jest to pierwszy raz od wielu lat, gdy Komisja Budżetowa nie poparła projektu budżetu, interesowało nas jak do tej sprawy odnosi się burmistrz Paweł Bednarczyk, który przygotowywał uchwałę budżetową. Udało nam się z nim skontaktować, ale burmistrz zamiast komentarza udzielił nam informacji, że w tej sprawie jest właśnie przygotowywane oficjalne stanowisko, które zostanie do nas wysłane. Jednak do chwili zamknięcia tego numeru ST, niestety go nie otrzymaliśmy.
Maciej Puławski
KOMENTARZ AUTORA: Opinia Komisji Budżetowej i stanowisko klubu radnych nie wiążą nikogo w żaden sposób. Są jednak ważnym i znaczącym sygnałem, że 13 z 15 radnych nie popiera projektu budżetu w przedstawionym przez burmistrza kształcie. Jak skończy się ta sytuacja? Sesję budżetową zapowiadano na ostatnie dni grudnia. Do tego momentu burmistrz może jeszcze wprowadzić wnioskowane przez radnych zmiany w uchwale budżetowej na przyszły rok. Radni mogą też po prostu przyjąć budżet – z własnymi poprawkami. Ostateczny czas na uchwalenie budżetu upływa z końcem stycznia 2012 roku. Jeśli do tego czasu budżet nie zostanie przyjęty, do akcji wkroczy Regionalna Izba Obrachunkowa (RIO). Zgodnie z ustawą o finansach publicznych, izba ustali budżet gminy w zakresie zadań własnych i zleconych. Praktyka jest taka, że RIO unika działań, które wiążą się ze zwiększaniem zadłużenia. Tym samym z przygotowanego przez izbę projektu mogłyby „wypaść” inwestycyjne finansowane w naszej gminie z kredytów. Warto więc zastanowić się, jak wiele może kosztować naszą gminę brak porozumienia radnych i burmistrza w sprawie budżetu. Twarda postawa jednych i drugich (radni walczą o bardziej równomierny podział pieniędzy w budżecie, burmistrz stoi na stanowisku, że w związku z realizacją dużych projektów, pieniądze na inwestycje w okręgach mogą zostać jeszcze bardziej ograniczone) nie wróży nic dobrego. Pozostaje mieć nadzieję, że „budżetowy impas” nie potrwa długo, a przyszłoroczny budżet będzie uwzględniał potrzeby obu stron, a najbardziej – nas – mieszkańców. MP
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Brawo dla radnych!!! Mam nadzieje ze nie odstapicie!!!
pracownik bez podwyżki
15/12/2011 20:14