Geodezja i hip-hop, czyli poznaj swojego burmistrza

Dodane w:: IPM2 II,Numer 42 (styczeń) 2011 |

Burmistrz Paweł BednarczykBył członkiem kółka misyjnego, szkołę średnią wybrał z przypadku. I tak jak nam dzisiaj, doskwierał mu brak atrakcji w naszym mieście. Nasz obecny burmistrz opowiedział o swojej przeszłości i pomysłach na przyszłość naszej gminy.

Młodzież z gminy Tłuszcz uczestnicząca w projekcie „Integracja przez Media 2” miała okazję spotkać się z nowym burmistrzem Tłuszcza Pawłem Bednarczykiem. Rozmowa odbyła się 27 grudnia 2010 r. w gospodarstwie agroturystycznym w Marianowie. Uczestnicy mogli poruszyć istotne dla nich kwestie, a także poznać kilka faktów z prywatnego życia burmistrza.

Rozmowa zaczęła się od pytania o zainteresowania pana Bednarczyka. – W czasach szkolnych głównym moim zainteresowaniem była motoryzacja. Moi rodzice nie mieli akurat auta, ale mój wujek miał kilka samochodów i to głównie w tym kierunku moje zainteresowania się kierowały. Jeżeli chodzi o muzykę, to słuchałem hip-hopu, natomiast teraz, jeżeli włączam sobie coś dla przyjemności, to jest to WWO, Wzgórze Yapa 3 oraz trochę starsze zespoły, w tym m.in. Sekator. Co do literatury, to przyznam, że ostatnio przeczytałem książkę związaną z wyborami. Ze względu na objęty przeze mnie urząd czytam wiele przepisów, ustaw, komentarzy do nich. Tak naprawdę nie mam czasu na czytanie książek tylko dla rozrywki. Odkąd zostałem burmistrzem, wracam do domu około dwudziestej, więc tak naprawdę pozostaje bardzo mało czasu na zainteresowania czy rozrywkę. Tak samo było w czasie kampanii, kiedy to nie miałem czasu na odpoczynek, gdyż trzeba było się przygotowywać np. do debat – mówił.

Młodzież rozmawia z burmistrzemByliśmy ciekawi, jak wyglądało życie naszego burmistrza, kiedy był nastolatkiem. – Tak naprawdę to nie było gdzie spędzać wolnego czasu. W piątki odbywały spotkania dla młodzieży u Sióstr od Aniołów. Było to tzw. kółko misyjne. Siostry zapewniały nam, przynajmniej w piątki, spokojnie i bezpiecznie spędzony czas – odpowiedział. Paweł Bednarczyk przyznał także się, że szkołę średnią wybrał właściwie z przypadku. – Odwiedziłem parę szkół, w tym liceum ekonomiczne, technikum w Zielonce, a także kilka techników w Warszawie, np. o profilu mechanicznym, ale to nie było to, o czym marzyłem. W rezultacie zdecydowałem się pójść do technikum geodezyjnego. Mówiąc szczerze, ten przypadkowy wybór okazał się naprawdę trafny. Po ukończeniu szkoły średniej złożyłem dokumenty na dzienne studia magisterskie na kierunku geodezja. Niestety, zabrakło mi około trzech punktów, żeby się na nie dostać. Część osób z mojej dawnej klasy złożyła dokumenty na studia zaoczne na uczelni w Olsztynie, więc ja również się zdecydowałem na taki krok. Niektórzy z moich znajomych dostali się na geodezję szacowania nieruchomości, a reszta, łącznie ze mną, studiowała na kierunku geodezja i systemy informacji przestrzennej. Poziom studiów związanych z gospodarką nieruchomościami był naprawdę na wysokim poziomie, dlatego później ukończyłem studia magisterskie uzupełniające na tejże uczelni – opowiadał.

Gorąca dyskusja rozpoczęła się, gdy poruszyliśmy temat braku atrakcji dla młodych mieszkańców Tłuszcza. Burmistrz zaproponował, abyśmy osobiście wychodzili z inicjatywą, nie tylko do niego, ale także do dyrektora Centrum Kultury. Przyznał, że brakuje kółek zainteresowań i że powinno być więcej zajęć dodatkowych, dzięki którym młodzież mogłaby kreatywnie spędzać czas. Poruszając ten problem, burmistrz tłumaczył: – Dotacje na działanie Centrum są przeznaczane nie tylko na samą artystyczną i kulturalną działalność, ale również na utrzymanie budynku, oświetlenie, także na pensje pracownicze. Tylko część kwoty z dotacji jest przeznaczana właśnie na imprezy. Zapytany o miejsce, jakie mógłby polecić, aby miło spędzić czas w Tłuszczu, odpowiedział: – W Muzeum Ziemi Tłuszczańskiej organizowane są ciekawe wystawy, które warto zobaczyć. Jednak nie jestem pewny, czy udałoby się nimi zainteresować całą młodzież – przyznał. To niestety jest potwierdzeniem teorii, że w Tłuszczu nie ma gdzie spędzić wolnego czasu i rozwijać swoich zainteresowań. To właśnie dlatego wielu ludzi wyprowadza się do dużych aglomeracji, a pozostali praktycznie nie spędzają tu czasu, bo uczą się lub pracują poza terenem naszej gminy.

Ten wątek stał się pretekstem do poruszenia kolejnego tematu. Jak przyciągnąć ludzi do Tłuszcza? Jak wypromować nasza gminę? Burmistrz wyjaśnił nam, że aby nasza gmina była atrakcyjna, potencjalni mieszkańcy muszą mieć możliwość zakupu nieruchomości w miejscu, gdzie będą mogli spokojnie i bezpiecznie żyć. – Należy zapewnić dostęp do publicznej służby zdrowia i odpowiedniego poziomu oświaty. Trzeba powoli i systematycznie pracować nad rozwojem gminy, jej infrastruktury itd. Jeżeli chodzi o promocję, to wszystko zależy od możliwości finansowych. Wydawanie folderów i reklamowanie gminy w mediach to duży koszt. Natomiast wydaje mi się, że powinnyśmy iść w innym kierunku i reklamować gminę naszymi działaniami, oczywiście na bieżąco informując o nich mieszkańców i media – przekonywał Bednarczyk.

uczestnicy warsztatów z burmistrzemŻyczymy powodzenia nowemu burmistrzowi. Mamy nadzieję, że już niedługo zobaczymy rezultaty jego działań.

  • Monika Godlewska, Mateusz Rosiński

Reklama

Dodaj komentarz