Tłuszczańskie muzeum specjalnie dla dzieci

Dodane w:: EPM III,Numer 47-48 (czerwiec/lipiec) 2011 |

Muzeum nie należy do najpopularniejszych miejsc świętowania Dnia Dziecka. 1 czerwca najmłodszych możemy spotkać na trampolinie i zjeżdżalniach, czy ciągnących mamusie lub tatusiów po prezenty do sklepu. Tymczasem 31 maja w Muzeum Ziemi Tłuszczańskiej w Tłuszczu, gdzie z okazji dziecięcego święta została otwarta nowa wystawa, również nie zabrakło bohaterów tego dnia.

Gdy w drzwiach ukazały się buzie maszerujących do muzeum przedszkolaków, wszystkim zebranym w sali wystawowej gościom pojawiły się uśmiechy na twarzach. Zadowolona grupka, rozglądająca się na wszystkie strony, stała się dodatkową atrakcją wystawy otwartej z okazji dziecięcego święta. Pod przewodnictwem kustosza muzeum, pana Tadeusza Sasina, wszyscy przeszli do głównej sali. Najmłodsi dostali honorowe miejsce na samym jej środku.

Na wystawie prezentowano zbiór prac plastycznych i wierszy autorstwa uczniów gminnych przedszkoli, szkół podstawowych i gimnazjów. Było to pokłosie konkursu, którego tematyka wiązała się z ks. Janem Twardowskim i jego twórczością. Niestety, wśród zgromadzonych zabrakło autorów, a na obejrzenie nowej wystawy i ogłoszenie wyników konkursu przybyła tylko grupa małych przedszkolaków.

Ks. Jan Twardowski który urodził się właśnie 1 czerwca, uwielbiał dzieci. Był to człowiek, który nie potrzebował wielkich słów, by opisywać wielkie rzeczy. W trakcie otwarcia wystawy z ciekawej strony przedstawił nam poetę ksiądz dziekan Władysław Trojanowski. Na studiach miał z księdzem Twardowskim zajęcia, które bardzo przyciągały uwagę. Gdy poecie coś przyszło na myśl, szybko wyciągał kartkę, notował coś na niej i przechodził do dalszej pracy.

Gdy dzieci zaczęły kręcić się na swoich miejscach, pracownice muzeum zdjęły ze stołu obrus, by odkryć niespodziankę przygotowaną z myślą o małych gościach. Batony! W tym momencie skończyło się zainteresowanie wiszącymi na ścianach kolorowymi obrazkami. Dzieci, zapytane co im się najbardziej podobało w spotkaniu, pospiesznie odpowiadały: „Obrazki. I batony!”.

  • Aleksandra Laskowska

Reklama

Dodaj komentarz