ST 11 (91)/2014 Wiem co jem – CZEKOLADA – SŁODKI KUSICIEL

Dodane w:: Numer 11 (91) listopad 2014 |

14_wiem_11

Kto z nas nie lubi czekolady? Chyba wszyscy znamy ten smak i chętnie po niego sięgamy – szczególnie w coraz dłuższe, jesienne wieczory. Czy zastanawialiście się, dlaczego tak nas kusi? Ile możemy jej zjeść i która jest najcenniejsza? Przyjrzyjmy się jej bliżej…

Czekolada – już sama nazwa pobudza naszą wyobraźnie, przywołując bardzo miłe wspomnienia, a jej spożycie powoduje uczucie relaksu i beztroski. Przyczyną takich odczuć jest zawarta w czekoladzie teobromina – substancja psychostymulująca, której zadaniem jest łagodzenie stresu. Ponadto nasz organizm po jej konsumpcji samoczynnie produkuje tzw. hormon szczęścia – endorfinę. Te dwa chemiczne związki korzystnie wpływają na organizm ludzki odprężając go i uspokajając. Dodatkowo sięgając po nią jesienią, gdy zaczynamy odczuwać negatywne skutki coraz krótszych dni, gdy jesteśmy bardziej podatni na załamania nastroju, czekolada jest wybawieniem. Pozytywny nastrój, w jaki nas wprowadza, jest przyczyną jej popularności. Zawarte w tym „słodkim kusicielu” węglowodany dostarczają nam energii zwłaszcza po wyczerpującym wysiłku fizycznym.

W zależności od tego, z jaką czekoladą mamy do czynienia (białą, mleczną, nadziewaną, czy gorzką) zróżnicowany jest poziom jej kaloryczności. Według różnych danych najniższy wskaźnik ma czekolada gorzka ok. 490 kcal/100 g produktu, a najwyższy czekolady białe oraz te z dodatkiem orzechów, karmelu lub nadzienia owocowego. W ich przypadku kaloryczność może sięgnąć nawet 700 kcal/100 g. Parametry te wynikają za składu. W przypadku białej głównym składnikiem jest cukier (ok. 70%), natomiast w gorzkiej dominuje miazga kakaowa (ok. 60-95%). Naukowcy dowiedli, iż spożywanie czekolad o wyższej zawartości kakao sprzyja:

- usprawnieniu pracy mózgu – za co odpowiadają substancje biologicznie aktywne;
- regulowaniu ciśnienia krwi- za co odpowiada potas;
- zmniejszeniu poziomu cholesterolu LDL – za co odpowiada przeciwutleniacz flawonoid;
- poprawie napięcia mięśni oraz polepszeniu samopoczucia – dzięki magnezowi i endorfinom.

Na sklepowych półkach możemy też odnaleźć czekoladę do przyrządzania napoju. W porównaniu z tradycyjną formą czekolady 1 szklanka napoju zawiera ok. 150 kcal, co odpowiada ¼ tabliczki czekolady. Ta wersja jest lepiej przyswajalna przez nasz organizm oraz nie sprzyja zaparciom. Doświadczeni rodzice z pewnością zauważyli, iż podanie dziecku jednej lub dwóch kostek czekolady tak je nasyca, że rezygnuje z innych słodyczy. Ten fakt jest z jednej strony dobry, bo nie sięga po kolejne, ale z drugiej strony może nie chcieć jeść posiłków. Dlatego sugerowane jest podawanie dzieciom słodyczy sporadycznie, zawsze po zjedzonym posiłku, w niewielkich ilościach.

Niestety wszystko ma swoje plusy i minusy. W przypadku czekolady musimy tu wspomnieć o właściwościach uczulających. Kakao jest bardzo silnym czynnikiem alergicznym. Podobnie jest z mlekiem, którego powinny wystrzegać się osoby chorujące na nietolerancję laktozy. Ci konsumenci nie mogą jeść czekolad mlecznych i białych. Słodyczy powinny unikać również osoby chorujące na cukrzycę, migrenę oraz schorzenia układu moczowego. Kolejnym minusem jest fakt, iż wysoka kaloryczność tego produktu może przyczyniać się do wzrostu naszej wagi. Dietetycy sugerują spożywać maksymalnie dwie kostki dziennie, niezależnie jaką czekoladę wybierzemy. Twierdzą, że taka ilość pozytywnie wpływa na organizm ludzki. Natomiast skrajne przesadzanie, zjadania bardzo dużych ilości i bardzo często oraz zastępowanie czekoladą posiłków może doprowadzić do uzależnienia od niej. Wówczas nie odczuwamy takiego poziomu satysfakcji oraz nie czerpiemy z jej pozytywnych właściwości, jak w przypadku, gdy jemy ją w normalnych ilościach.

Wszystko jest dla ludzi – czekolada też! Cieszmy się jej niesamowitym smakiem, zachowując przy tym umiar co do ilości zjadanych kostek. Spośród bogatej oferty różnych propozycji czekolad wybierzmy te gorzkie z dużą zawartością kakao lub w postaci pitnej.

mgr inż. Sylwia Deniszewska,

Technolog żywności i żywienia człowieka

Reklama

Dodaj komentarz