W mikołajkowy wieczór dzieci wraz z rodzicami miały okazję uczestniczyć w widowisku „Święty Mikołaj i Pani Zima” zorganizowanym w Centrum Kultury.
Nie obyło się bez perypetii, kto pierwszy zajmie rząd siedzeń najbliżej sceny przez publiczność wpuszczoną do sali widowiskowej dopiero 15 min przed początkiem widowiska. Jedna z mam, oczekujących wraz z tłumem pod drzwiami, stwierdziła: – Adrenalina prawie jak u klientów oczekujących na godzinę otwarcia marketów z wielkimi, przedświątecznymi wyprzedażami!
Jak to bywa w takich sytuacjach dla 50% wchodzących drzwi otwierały się ze złej strony, a reszta biegła zająć „najlepsze” miejsce. Na szczęście obyło się bez kontuzji choć, jak wyniknęło później z historii świętego Mikołaja, jego też nie ominęły przygody i w tym roku bez pomocy laski się nie obejdzie.
Potem było już tylko zabawnie, wesoło i śpiewająco. Pani Zima wraz z przyjaciółmi poszukiwała świętego Mikołaja. Zaprosiła dzieci do pomocy, wspólnej zabawy w quizy, śpiewu i tańca. Miłymi akcentami wieczoru były słodkie nagrody dla odważnych, którzy wyszli na scenę oraz pamiątkowe puzzle w pudełku z pralinkami, które przygotowali pracownicy naszego Urzędu Miasta.
Akcenty humorystyczne zapewniły także zaskakujące sytuacje, nie planowane w scenariuszu, zakończone jednak „happy-endem”: pani Zima, na którą pułapkę zastawił kabel od mikrofonu, czy schody bez poręczy na scenę, które wymagały sporych zdolności kaskaderskich od dzieci. A dzieci, jak powszechnie wiadomo, najbardziej lubią ze schodów schodzić grupowo i wzorcowo chaotycznie. Ożywione oczekiwanie przerwało w końcu przybycie świętego Mikołaja. Opisał swoje perypetie dzieciom okazując się zabawnym i rozrywkowym starszym panem, którego dotyczy przysłowie „gdyby kózka nie skakała to by..” kostki nie skręciła. Mimo to Mikołaj wykonał wraz ze swoim małymi wielbicielami dziecięcą wersję „macareny”. Widownia opuściła salę zadowolona i obciążona bagażami ze świątecznych upominków.
Komentarze do artykułów: